Kazanie na pogrzebie ks. kanonika Pawła Gwoździa
Czyżowice, 11 sierpnia 2017.
Drodzy Bracia w Kapłaństwie,
Rodzino zmarłego księdza,
Drodzy Parafianie.
Wozławki od Czyżowic dzieli odległość 622 km. Wozławki w archidiecezji warmińskiej to parafia, w której przez 25 lat swego życia ks. kanonik Paweł Gwóźdź pełnił posługę proboszcza. Czyżowice – to jego rodzinna wioska. Za Czyżowicami zawsze tęsknił, przyjeżdżał tu w miarę sił i możliwości. Na święta oraz na urodziny można było zawsze spodziewać się kartki od ks. Pawła z ciekawymi życzeniami. Interesował się wszystkim, co dzieje się w Czyżowicach. Był dumny z budowy nowego kościoła. Jednak w miarę upływającego czasu ubywało sił, a jego Czyżowice stawały się coraz odleglejsze. Po przejściu na emeryturę nie odwiedził już swojej kochanej wioski. Przeżył 84 lata, z czego 59 w Chrystusowym kapłaństwie. Znamy go jako człowieka prawego, życzliwego ludziom, oddanego sprawie Kościoła.
Ks. Paweł Gwóźdź urodził się 30 czerwca 1933 roku. Był synem Waleriana i Augustyny z domu Palik. Wielkim autorytetem dla młodego chłopca był proboszcz czyżowickiej parafii, ks. Reginald Knauer. W wieku 12 lat podjął naukę w Niższym Seminarium Duchownym Ojców Oblatów w Lublińcu. Po zdaniu matury wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego OO. Oblatów Maryi Niepokalanej w Obrze. Dnia 22 czerwca 1958 roku przyjął święcenia kapłańskie z rąk ks. abpa Antoniego Baraniaka. Mszę św. prymicyjną odprawił w czyżowickim kościele w uroczystość śś. Ap. Piotra i Pawła (29.06.1958). Jako wikary posługiwał w następujących parafiach: w Kędzierzynie (od 1959), w Lublińcu (od 1961) oraz w Łebie (od 1962). W 1966 roku otrzymał dekret proboszcza do parafii Miłomłyn, gdzie podjął się budowy plebanii oraz remontu kościoła. Następnie posługiwał jako proboszcz w Prostkach (od 1980). W roku 1983, po 25 latach życia zakonnego i posługi w parafiach prowadzonych przez oo. Oblatów, ks. Paweł poprosił bpa Edmunda Piszcza, biskupa warmińskiego, o inkardynację do archidiecezji warmińskiej. Ksiądz biskup prośbę przyjął.
Ksiądz Paweł, już jako kapłan diecezjalny, został skierowany jako proboszcz do parafii Wozławki z poleceniem równoczesnej posługi w sąsiednim Sułowie. W Parafii w Wozławkach ks. Paweł duszpasterzował przez kolejne ćwierćwiecze. Ta posługa nie była łatwa. Diecezja warmińska to ziemie, które należały do Prus Wschodnich. Mieszkańcy nie identyfikowali się z tą ziemią – byli to w większości przesiedleńcy ze Wschodu, którzy nadto dźwigali bagaż niełatwych doświadczeń wojennych. Podupadające PGR-y dopełniły obrazu biedy. Taki obraz parafii zastał ks. Paweł. Nie narzekał. Sam remontował kościół – wszak był Ślązakiem i praca fizyczna nie była mu obca. Na probostwie zamieszkała jego mama, która pomagała synowi, jak tylko matka potrafi! Nie było żadnych luksusów. Bardzo trudna była też posługa duszpasterska: ludzie o różnej przeszłości byli dość luźno związani z Kościołem. Bieda powodowała nadto, że było bardzo mało intencji mszalnych. Jak więc radził sobie ks. Paweł? W czasie każdych wakacji wyjeżdżał do Niemiec, aby posługiwać jako kapelan szpitalny. Niemcy znając sytuację jego parafii w Wozławkach hojnie go wspierali. M.in. ufundowali dzwony dla kościoła.
W 1998 roku z Czyżowic udaliśmy się autobusami do Wozławek, aby świętować 40-lecie kapłaństwa księdza Pawła. We mszy świętej oprócz jubilata, uczestniczyli również księża dekanalni z dziekanem dekanatu bartoszyckiego oraz proboszcz z Czyżowic. Jakże cieszył się ks. Paweł z tej wizyty. Jak chciał nas ugościć, ile opowiedzieć! Było to dla nas wielkie przeżycie widzieć tego kapłana tak bez reszty oddanego sprawie Kościoła. Utrudzonego, a przecież nie narzekającego! Za gorliwą pracę duszpasterską w archidiecezji warmińskiej został ks. Paweł mianowany przez abpa Edmunda Piszcza kanonikiem honorowym kapituły kolegiackiej w Dobrym Mieście. W latach 2002-2007 był Ojcem duchownym kapłanów dekanatu Bartoszyce. W roku 2008 ks. Paweł Gwóźdź obchodził złoty jubileusz kapłaństwa. 19 października 2008 roku przyjechał do Czyżowic, aby w swojej rodzinnej parafii, wśród krewnych i znajomych celebrować ten jubileusz. Kazanie na mszy świętej wygłosił o. Piotr Mędrak, spokrewniony z jubilatem. Również w tym samym roku 2008 ksiądz kanonik Paweł Gwóźdź przeszedł na zasłużoną, kapłańską emeryturę i zamieszkał w Olsztynie. Zmarł 06 sierpnia 2017 r. w Barczewie. W środę, 9 sierpnia, odbyła się eksporta w parafii w Wozławkach, gdzie ks. Paweł Gwóźdź posługiwał jako proboszcz przez 25 lat. Dzisiaj, 11 sierpnia 2017 roku uczestniczymy w jego pogrzebie w rodzinnych Czyżowicach.
Ziemia Czyżowicka wydała w latach 50-tych czterech kapłanów: w 1952 roku święcenia kapłańskie przyjął ks. Antoni Basztoń. Przez długie lata duszpasterzował w Simoradzu, na Śląsku Cieszyńskim, tu zmarł w 1998 roku i został pochowany na miejscowym cmentarzu. Razem z księdzem Basztoniem święcenia kapłańskie otrzymał ks. Bolesław Jakubczyk. Zmarł w 2003 roku, pochowany w Czyżowicach. W 1954 roku do kapłaństwa doszedł ks. Gustaw Klapuch. Po reorganizacji struktur kościelnych pozostał w diecezji gliwickiej. Na emeryturze zamieszkał w domu rodzinnym w Czyżowicach. Zmarł w 2006 roku, pochowany na tutejszym cmentarzu. W 1958 roku został wyświęcony ks. Paweł Gwóźdź. Kapłan zgromadzenia oo. Oblatów, a od 1983 roku ksiądz diecezjalny archidiecezji warmińskiej. Dziś wraca do swoich Czyżowic.
Pogrzeb księdza jest okazją aby zastanowić się nad powołaniem kapłańskim. Kapłaństwo to szczególna misja, jaką obdarza Jezus Chrystus słabych nieraz ludzi, obiecując im, że Duch Święty będzie ich wspomagał w dziele głoszenia Ewangelii. Tej obietnicy trzeba zaufać. „Pan kiedyś stanął nad brzegiem, szukał ludzi gotowych pójść za Nim”. Młody człowiek stara się odpowiedzieć na ten głos powołania. Rozpoczyna się proces formacji seminaryjnej. Myślę że ksiądz Paweł tak właśnie rozumiał swoje powołanie. Nieważne, że będzie trudno, że często pod górę, ważne, że to wszystko dla Pana, któremu pragnie się poświęcić swoje życie. I jeszcze jedno: tak naprawdę kapłan nigdy nie jest sam! Może nawet nie przypuszcza ile życzliwych osób modli się za niego. Proszę was dzisiaj, módlcie się za kapłanów: tych znanych i tych nieznanych. Tych, którzy byli waszymi duszpasterzami i tych, którzy spośród was wyszli. Kapłan potrzebuje waszej modlitwy. Wtedy wszystko staje się proste. Wtedy i krzyż staje się słodki.
Dziś, księże Pawle, za ciebie zanosimy naszą modlitwę do Pana. Życzymy ci, abyś mógł powtórzyć za św. Pawłem Apostołem: "W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem, a na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości". I tego właśnie wieńca Ci życzę, wieńca Królestwa Bożego, byś po wiernej służbie kapłańskiej mógł stanąć przed Panem z podniesionym czołem. Amen.